Analiza po 3 kolejkach

Po wczorajszym meczu nadszedł czas na analizę naszych spotkań po 3 kolejkach! Skupimy się głównie na tym co można było osiągnąć, czego zabrakło, co należy poprawić, a także wspomnimy o meczu pucharowym. A więc przejdźmy do poszczególnych spotkań.
RODŁO vs Piast Ożarowice Do przerwy przegrywamy 0-1 po dobrej akcji gości lecz nie odstajemy bardzo naszą 0 - 3 grą od wyżej notowanego przeciwnika lecz dotrzymujemy mu kroku. W przerwie jasny przekaz trenera - trzeba zaryzykować! Strzelenie bramki może nawet doprowadzić do dogrywki, a na pewno wleje w szeregi rywali niepokój o wynik. Po naszych atakach zbyt długi powrót do obrony, a także odsłonienie poszczególnych stref poprzez brak sił powoduje utratę 2 bramek i mecz kończy się wynikiem 0-3. Przemyślenia? Daliśmy z siebie wszystko i nie odstawiliśmy nogi, mecz można uznać za dobry i stojący na wysokim poziomie. Po 4 dniach udajemy się na mecz I kolejki do Piekar Śl. aby zmierzyć się z nowo powstałą drużyną KS JSS SILESIA.
KS JSS vs RODŁO W tym meczu widać różnicę poziomu gry. Silesia to zespół złożony w ciągu dwóch 6 - 0 miesięcy przez bardzo dobrego trenera, który swoimi znajomościami ściągnął do Piekar solidnych graczy, którzy znają się na piłce. Do przerwy tracimy 4 bramki. Duży wkład w ten rezultat miała także słaba dyspozycja naszego pierwszego bramkarza. W przerwie dokonujemy zmiany na tej pozycji choć niestety już w 1 połowie byliśmy do tej czynności zmuszeni gdyż nas środkowy pomocnik Paweł Kwiatkowski doznał kontuzji kolana. Na drugą połowę wychodzimy zmotywowani z zadaniami nie stracenia gola oraz jego strzelenie. Niestety ani jedno z tych zadań nie udaje się wykonać. Mecz kończy się wynikiem 6-0 i dla nas jest to faworyt do wygrania tegorocznych rozgrywek. Głowy do góry, zimny prysznic na początku sezonu? Może i był konieczny. Ale teraz trzeba się wziąć w garść! Za tydzień derby!
RODŁO vs Zgoda Repty Mecz walki, serce wyrywa się od dwóch dni, nikt nie umie się doczekać potyczki, tak 1 - 2 właśnie.. DERBY! Po niepowodzeniu w I kolejce nadszedł czas na II oraz inaugurację sezonu na własnym terenie. Mecz rozpoczynamy bardzo źle, gdyż bardzo szybko tracimy gola przez błąd w kryciu przy rzucie rożnym. Walczymy dalej, akcja za akcje ale niestety Zgoda wyglądała lepiej. Rozpoczynamy drugą połowę. Tablica wciąż wskazuje wynik 0-1. Marcin Osmańczyk wchodzi w drybling i jest faulowany na 20 metrze od bramki przeciwnika. Do piłki podchodzi Mateusz Haraziński i doprowadza do remisu! Zdaniem sędziego po odbiciu od poprzeczki piłka przekroczyła linie bramkową boiska choć zawodnicy gości są odmiennego zdania, ale to bez znaczenia bo po odbiciu od poprzeczki, w czasie protestów u sędziego piłkę do pustej bramki dobija ten sam zawodnik, który wywalczył rzut wolny. Akcja dwóch zawodników w pięknym stylu! Wylewamy dużo potu, mamy znowu dobre sytuacje, niektórych zawodników łapią skurcze bo dali 110%! Ostatnia akcja meczu, zegar pokazuje ostatnią z doliczonych 3 minut. Rzut wolny na środku boiska, krótko rozegrany do przeciwnika doskakuje nasz gracz lecz łapie go skurcz, przez co rywal swobodnie wrzuca piłkę, zły wyskok naszego zawodnika i tracimy bramkę.. Cały trud poszedł na marne.. Załamani? I to jeszcze jak. Byliśmy lepszą drużyną w drugiej połowie i udowodnimy to w wiosennym rewanżu.
Niestety w tym meczu kontuzji doznaje nasz weteran Adam Osmańczyk, a ona wyklucza go na przynajmniej dwa mecze gry. Poszkodowani również są nasi stoperzy, którzy narzekają na bóle mięśni. Trzeba przyznać w tym meczu mieli wiele pracy i to ciężkiej pracy. Gdyby jeszcze tego było mało, podczas poniedziałkowego treningu staw skokowy skręcił Marcin Osmańczyk nasz lewy pomocnik i na pewno nie zagra w środowy meczu z KS NIK POL RUDA Śl. Jeszcze jakieś niespodzianki? Środek tygodnia, praca, druga zmiana.. Ale damy rade!
KS NIK POL RUDA Śl vs RODŁO Do tego meczu podchodzimy w mocno osłabionym składzie, ale i bardzo mocno 1 - 1 zmotywowani! Trzecia kolejko START! Pierwszy gwizdek i już pierwsza akcja gości w której wywalczają rzut rożny. PANOWIE! SKUPCIE SIĘ! - Wybrzmiewa z ławki trenerskiej. I te oto słowa towarzyszą nam całe spotkanie, bo nasza drużyna jak natchniona niesiona tymi słowami prowadzi grę! Najwięcej pracy miał nasz prawy obrońca. Większość akcji gospodarzy grana była właśnie przez tą strefę gdzie nasz Marcin Tomszik musiał ścigać się z najgroźniejszym zawodnikiem gospodarzy. Jednak dzięki wskazówką trenera nie popełnił rażącego błędu. Ba, grał bardzo dobrze! Czołową postacią w I połowie był też nasz prawy pomocnik. Tomek podnosił głowę do góry i wykładał piłki jak na tacy. Najpierw do Mateusza Harazińskiego. HARY Raz, HARY Dwa, ale dwa razy w sytuacji oko w oko z bramkarzem lepszy ten drugi. To może MIchał Biernacki? BIERNY Raz, BIERNY Dwa i co? W pierwszej sytuacji lepszy znowu bramkarz, a w drugiej FAUL! Ale co robi sędzia? Gramy dalej, choć ewidentnie nasz snajper, który debiutował w wyjściowej jedenastce był podcięty i nadal 0-0. Przerwa. Panowie, zimna głowa! Spokój! Skupienie! I Zaczynamy bój! 45 minut walki! Jazda! Rozpoczynamy od środka i ruszamy z akcją. Nagle fenomenalna piłka od naszego prawego obrońcy Łukasza Więcka (który przeniósł się na tę pozycję gdy na boisku pojawił się Mateusz Walendzik) prosto w boczny sektor boiska. Przy piłce Bierny (bo taką ma ksywkę wśród chłopaków z drużyny Michał Biernacki) zwód jeden rywal za nim minięty dzięki kapitalnemu przyśpieszeniu, wajcha i już ostatnie spojrzenie oko w oko z zdecydowaniem bohaterem tego spotkania wśród gospodarzy, STRZAŁ iiiiiii GOOOOOL tuż obok prawej nogi golkipera i obejmujemy prowadzenie! Cudowna akcja! Typowa dla tego zawodnika! Znamy go dobrze z drużyny juniorskiej, której w ubiegłym sezonie był królem strzelców! Prowadzimy! Chwilę później ten co asystował przy bramce uderza piłkę głową, a ona trafia w słupek. Goście przyśpieszają. Łukasz ma dwóch rywali podaje spokojnie do bramkarza, ten przyjmuje i popełnia koszmarny błąd! Podaje na 16 metr wprost pod nogi przeciwnika, a ten spokojnie umieszcza piłkę w pustej bramce. Koszmarny błąd do wymazania z pamięci. Próbujemy jeszcze lecz to bicie głową w mur. Remis. Niestety bo byliśmy zdecydowanie lepsza choć nieskuteczną drużyną.
PODSUMOWANIE:
PLUSY:
* Strzelamy gole z akcji i po stałym fragmencie
* Mamy nowych zawodników z drużyny juniorskiej [8] (Paweł Więcek, Marcin Osmańczyk, Aleksander Flak, Szymon Borkowski, Bartosz Lechowicz, Michał Biernacki i czekający na ligowy debiut Daniel Czodrowski i Bartosz Kołcz), a także jednego z wolnego transferu (Artur Jóźwiak, ex-POLONIA BYTOM)
* Wprowadzamy młodych do drużyny, a oni obejmują kluczowe pozycje (śp, śo, lp)
* Zdobywamy 1 pkt.
* KIBICE SĄ Z NAMI!
* Dostajemy kary indywidualne tylko z gry, a nie za pyskówkę z sędziami
* Obniżenie średniej wieku w porównaniu z zeszłym sezonem (średnia wieku 26,5, w zeszłym sezonie 29)
MINUSY:
* Zajmujemy ostatnie miejsce w tabeli
* Tracimy dużo bramek 9+3 w pucharze
* Tracimy gola w końcówce
* Brak czystego konta
STAN DRUŻYNY 24 ZAWODNIKÓW (w tym 5 kontuzjowanych)
PANOWIE CZEKAMY NA ZWYCIĘSTWO I WIERZYMY, ŻE PRZYJDZIE ONO JUŻ W NAJBLIŻSZEJ KOLEJCE! BO PIŁKA NOŻNA TO NASZA PASJA, ŻYCIE I BAJKA, DLATEGO PANOWIE DO BOJU WALKA, WALKA, WALKA!!!
Komentarze