Analiza po 6 kolejkach

Po wczorajszym przełamaniu nadszedł czas na podsumowanie ostatnich 3 kolejek w wykonaniu naszej drużyny. Działo się wiele. Zapoznajcie się z naszym artykułem!

Na początek mecz z rezerwami Odry miasteczko śl. poniżej opis tego spotkania.
Serce na boisku.
Dnia 03.08.2017r odbył się mecz pomiędzy PTS Rodło Górniki i Odrą Miasteczko Śląskie II. Cała drużyna żyła tym spotkaniem już od kilku dni. ' Nareszcie. Dzisiaj walka o 3 punkty. Przełamanie. ' - Takie myśli miał w głowie każdy zawodnik grający dla małej, kameralnej drużyny jaką jest Rodło. Mimo, że mecz rozpoczął się o godzinie 17, już dwie godziny wcześniej wszyscy zawodnicy zjawili się na bytomskim obiekcie. Przygotowaliśmy boisko najlepiej jak potrafiliśmy, a następnie udaliśmy się do szatni, żeby porozmawiać chwile o składach, taktykach i wysłuchać co ma do powiedzenia nasz trener. Kilka cenny rad i na boisko! Pierwszy gwizdek i zaczynamy! Niestety początek pechowy - nasz prawy obrońca doznał kontuzji. Mecz przez pierwsze 35 minut wyglądał jak piłkarskie szachy. Obie drużyny badały teren, sprawdzały na co sobie można pozwolić i jak grają poszczególni zawodnicy. Po pewnym czasie przeciwnicy zadali nam cios... i to nie jeden, a trzy. Chwile później Marcin Osmańczyk po efektownym rajdzie z piłka, oddaje strzał lecz rywal blokuje go ręką. Karny. Jedenastkę na gola dla gospodarzy wykorzystuje Tomasz Osadców. Przerwa! Jeszcze nie wszystko stracone. Niestety nie cieszyliśmy się długo z tej bramki. Szybka odpowiedz gości i mecz zakończył się wynikiem 1:4. Czekamy na następne spotkanie ( Z Unia Swierklaniec ) DO BOJU RODŁO!
Skład: Borkowski - Tomszik M. (Osmańczyk M.), Wiglusz, Więcek P., Nowak - Osadców(Nietsch), Cichy(Miczka), Lechowicz, Więcek Ł. - Biernacki(Flak), Haraziński (Osmańczyk A.)
Pozostali Rezerwowi : Czodrowski, Jóźwiak
W tym meczu graliśmy jak równy z równym, a błędy indywidualne zadecydowały o końcowym rezultacie. Musimy coś poprawić bo dalej zamykamy ligową tabelę. Za tydzień lider, jedziemy do Świerklańca!

Ten mecz należy szybko wymazać z pamięci i nie będziemy się szczególnie nad nim rozwodzić. To po prostu nie był nasz dzień. O ile w drugiej połowie zagroziliśmy kilka razy bramce przeciwnika i lepiej wyglądała nasza gra w środku pola o tyle w pierwszej połowie nie da się wskazać ani jednego plusa wśród naszej gry, a także wśród naszych graczy na boisku.( Choć dobrą zmianę, a zarazem debiut zaliczył Daniel Czodrowski)

Po łomocie od lidera w szatni padły ostre słowa i bardzo jednoznaczne. Nie było innej możliwości następny mecz musimy wygrać!

I stało się! Przesuwamy się w górę i wygrywamy pierwszy mecz! Zmiana taktyki, zadań graczy, kilka zmian pozycyjnych, a także personalnych podziałały bo mamy PIERWSZE TRZY PUNKTY, a w sumie 4!
Relacja:
Przełamanie!!!