Po efektownej wygranej w poprzedniej kolejce byliśmy optymistycznie nastawieni do meczu z GKS Rozbark Bytom który zawsze nam „nie leżał” i tak też było tym razem. Drużyna z Rozbarku sprowadziła nas „ na ziemię” obnażając w meczu wszystkie nasze słabości . Zagraliśmy ospale , chaotycznie i bez koncepcji a przy tym brakowało nam trochę szczęścia. Ale ono sprzyja lepszym a… lepszymi byli goście. W pierwszej połowie praktycznie nie mieliśmy żadnych sytuacji bramkowych , na uwagę zasługiwały dwie akcje : strzał Łukasza Kamela który minimalnie minął „okienko” bramki gości oraz główka Dawida Skorupskiego , reszta gry i akcji była bardzo chaotyczna. Goście grali bardziej dokładnie i długimi podaniami na wolne pole stwarzali sobie sytuacje. W 31 minucie w zamieszaniu podbramkowym wybiliśmy ( zresztą nieudolnie jak i pozostałe) piłkę z własnego pola karnego ta spadłą na 25 metr gdzie zawodnik gości oddał strzał który….zatrzymał się na nodze napastnika gości na 9 m naszego pola karnego i ten płaskim strzałem pokonał Maćka Biskupa. Druga branka padła w 44 minucie gdzie jeden z najniższych zawodników na boisku pokonał naszego bramkarza główką po dalekiej wrzutce w nasze pole karne ( gdzie byli nasi stoperzy ?!). Na przerwę schodziliśmy z bagażem dwóch goli i spuszczonymi głowami ale zawsze mieliśmy w pamięci mecz z Andaluzją gdzie przegrywaliśmy na wyjeździe do przerwy 0:2 a wygraliśmy 3:2 ale……było to w poprzedniej rundzie.
W drugiej połowie nie pozostało nam nic innego jak ruszyć do ataku ale …. to nie był nasz dzień , nie udawało nam się nic, najlepszą okazję do zdobycia bramki miał Bartosz Chryst ale jego strzał z ok. 9 metra pola karnego minął słupek bramki gości którzy przy taki wyniku z pierwszej połowy grali z kontr ataku i jeden z nich w 78 minucie przyniósł im trzecia bramkę, w sytuacji sam na sam Maciek Biskup obronił ale przy dobitce był już bezradny ( gdzie byli nasi obrońcy ?!). Po tym golu staraliśmy się o choćby bramkę honorową ale byliśmy bezradni, chaotyczni i nieskuteczni w swoich atakach a granie na tak zwaną „aferę” nie przyniosło niczego dobrego. Cóż porażka boli, nie udało się odczarować drużyny z Rozbarku która nam wybitnie „nie leży” ale trzeba zaznaczyć iż jej zawodnicy mają zbyt wysokie poczucie swojej wartości deprecjonując ( mam nadzieję że zrozumieją o co chodzi) nasze boisko i warunki do gry . Życzymy im powodzenia na ich najlepszym, najrówniejszym, najdoskonalszym …… boisku w Bytomiu , co zawdzięczają tylko i wyłącznie Polonii Bytom która tam trenuje. Zawodnicy ( szczególnie kapitan) i działacze z Rozbarku więcej pokory i szacunku dla inny drużyn i zawodników , obrażanie i opluwanie innych wam nie przystoi, wy……jesteście the best .